W orkiestrze dętej – wrzawa,
Bo w tubie gotowała się kawa.
Gotowała się kawa dla rogu,
Bulgocząc w teatrze od progu.
Dla trąbki to skandal nie lada:
„W tubie gotująca się kawa?
To się w mej gamie nie mieści.
Co za okropne to wieści!”.
Krzyknęły razem klarnety:
„To jest już koniec – niestety!
W tubie gotująca się kawa?
To dla nas poważna jest sprawa”.
Przeraziły się mocno również puzony:
„Myśmy nie znały tuby z tej strony”.
Bo dla puzonów kawa w tubie
Prowadzi orkiestrę prosto ku zgubie.
Saksofony wszystkich uspokajały,
Bo z kawą w tubie jeszcze nie grały.
Ale jak trzeba, zagrają z kawą.
Może to będzie świetną zabawą?
Róg się dowiedział o kawie w tubie
I poddał orkiestrę nowej dziś próbie.
Zadał pytanie: „Czy ktoś widział kawę?”
I zamknął tym samym całą tę sprawę.