Fryzjer

Fryzjer

Ciach! Prach! Ciach! Prach! Nożyczki ostro przecięły powietrze. „Jesteśmy gotowe by ciąć, podcinać, siec i chlastać. Ciach! Prach! Ciach! Prach! Włosy, kokardy, grzywy i wisiory. Ciach! Prach! Ciach! Prach! Strzyc, przycinać, skracać i obcinać. Ciach! Prach! Ciach! Prach! Wokoło, w poprzek, na boki i wzdłuż. Ciach! Prach! Ciach! Prach! Pod włos, za nos i za ucho. Ciach! Prach! Ciach! Prach! Uwaga! Co to? Właśnie ktoś wchodzi, rozgląda się i szuka. Ciach! Prach! Ciach! Prach! Las włosów, istny busz, wielka gęstwina. Ciach! Prach! Ciach! Prach! Raj dla każdego, kto kocha taką pracę, jak my mamy. Ciach! Prach! Ciach! Prach! Więc nie zwlekajmy, zaczynajmy już!”. Ciach! Prach! Ciach! Prach! „Grzebień?” – „Jestem!”. „Lustro?” – „Na miejscu!”. Ciach! Prach! Ciach! Prach! „No to do roboty!”.

O, rety!
Ratunku!
Uciekaj, kto może!
Ktoś może usłyszy?
Ktoś może pomoże?
Na boki
I w loki,
W spirale
I fale,
Na jeża,
Przymierza
Włos,
Gotów na galę.
I po co
Te krzyki?
I po co
Te jęki?

Fryzur piękne kształty
Mistrz
Tworzy od ręki.

Ciach! Prach! Ciach! Prach! Skończone! Wszystko przystrzyżone, poskręcane boki w spirale